Zapraszam wszystkich na pierwsze Candy na tym blogu.
Wyjeżdżam na jakiś czas, więc moje cukierki, głównie będą z Ukrainy, mam nadzieję że będą smakowały i przydatne w kuchni;))
A żeby wziąć udział w mojej zabawie love love „ Walentynkowej”
1 - trzeba do 04.02. napisać komentarz pod tym postem i napisać jaką dziwną , potrawę jedliście w swoim życiu, ale to niekonieczne
2 - miło mi będzie jak zostaniecie moim obserwatorem
3 - zostawić na swoim blogu wiadomość z linkiem o moim Candy
4 – dla tych co nie mają bloga , proszę o adres kontaktowy e-mail
Bardzo chcę zdążyć z przesyłką do Walentynek , więc będę prosić o szybki adres wysyłki w razie wygranej;)
A dla zapracowanych w dniu zakochanych, proponuję na szybko pyszną sałatkę.
Sałatki z krabowych paluszek, można robić na różne sposoby. Ja czasami tak bardzo chcę posmakować tego smaku kraba i na szybko robię sobie taką o to sałatkę. Kolorystycznie , też się na daje na Dzień zakochanych;))
Przepis;
Seler naciowy kroimy na drobne kawałki, dodajemy pokrojone krabowe paluszki i garść rodzynek, wszystko przyprawiamy solą i pieprzem, dodajemy olej z pestek winogron i odrobinę majonezu.
Jest pyszna i szybko się da zrobić.
Smacznego!!!
Zapraszam!!!
super salatka-mniam -mniam!!!
OdpowiedzUsuńFajna sałatka, i z chęcią ustawiam sie w kolejce w słodkim candy :P
OdpowiedzUsuńa dziwne dania... hm.. było ich kilka ale co dla jednych dziwne dla innych normalne :) więc może nie do końca były dziwne :)
Ale jak to tylko osoby chętne?
OdpowiedzUsuńNiemożliwe...
Dziwne danie?
To chyba sałatka owocowa, którą ja zrobiłam a wszyscy się dziwili jak to sałatka z owoców? na słodko?:P
a ze jaest ze mnie lasuch to z przyjemnoscia ustawiam sie w kolejce...
OdpowiedzUsuńChętnie się zapisuje;0
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o najdziwniejsze danie jakie jadłam to dobrze je pamiętam bo było ohydne w smaku. W kucharza zabawił się mój kolega. Ugotowany makaron przerzucił na patelnie i dodał... pasztet (w sumie to mieszankę pasztetów):/ Wszystko razem wymieszał i podsmażał na patelni.Pasztet na ciepło? Ohyda!
Pozdrawiam ciepło
Zapisuje się :)
OdpowiedzUsuńzapraszam http://aleksandrawalczakowska.blogspot.com/
Ustawiam się w kolejce agi78@interia.pl
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Jak ciekawie!
OdpowiedzUsuńPiszę się :)
A coś najdziwniejszego co jadłam? - Mój szwagier na swoich imieninach zaserwował kiedyś małe marynowane ośmiorniczki w sosie cebulkowo pomidorowym. I dodał tam jeszcze kukurydzę i jeszcze inne różności - dziwne to było - nie do powtórzenia - ale próbowali wszyscy :)
banerek dodany:) http://agpeart.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńobserwuję z przyjemnością
dziwna potrawa lub danie hmmm sałatka z kurczaka, pekińskiej, pory, kukurydzy i zupki chińskiej :) z majonezem
jest tak pyszna, że nigdy nie zostaje na dłużej :)
To ja w takim razie zgłaszam się do zabawy ;)
OdpowiedzUsuńInfo umieściłam :)
A dziwne rzeczy, które jadłam... Risotto z mątwy - w smaku pyszne, z wyglądu ryż w błocie :D
A jeśli chodzi o Twoją sałatkę, to ja robię podobnie, ale do selera naciowego i paluszków krabowych (ewentualnie surimi) dodaję kukurydzę z puszki i pokrojonego w kostkę ananasa :)
OdpowiedzUsuńZapisuję się i jednocześnie zapraszam na moje ekspresowe candy: roma-dobrenaspleen.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZdziwnych potraw moge wymienić np. śląskie słodkie dnie wigilijne o nazwie: moczka.
Sałatka wygląda smakowicie na pewno ją wykorzystam robiąc kolację dla Pana Misia :) Z miłą chęcią także zapisuję się na Twoje Candy :) Co do pytania hmmm najdziwiniejszą potrawą był stek z renifera niestety dowiedziałam się co jem dopiero po skończeniu porcji i wspominam nadal z rozrzewnieniem biedne zwierze które zjadłam.
OdpowiedzUsuńBędzie mi miło jeśli zechcesz odwiedzić mojego bloga i być może wziąźć udział w Candy :)
Pozdrawiam
To ja też się ustawiam :)
OdpowiedzUsuńDziwne? Dla osoby stroniącej od mięsa Najdziwniejsze były przeobrzydliwe coś ala kotlet mielony z barana, koloru sinego z krwistymi żyłami + suróweczka z żuczkiem , tak tak był w niej robak... A to wszystko dostałam na wycieczce w Zakopanem :P 4 dni jadłam zupki z torebki bo nic innego nie dało się przełknąć:)
Banerek dodaję i obserwuję :)
Dzięki za ciekawy przepis! Córka uwielbia paluszki krabowe, bez niczego wcina:)
OdpowiedzUsuńNajdziwniejszej potrawy nie pamiętam, ale nie zapomnę jak pierwszy raz w Polsce jadłam zupę kalafiorową i banana. To drugie takie mydlane się wydawało, a teraz uwielbiam, a kalafiorową myślałam, że nie wytrzymam przy stole, ale się jakoś udało bez obejmowania muszli klozetowej;) Teraz oczywiście kalafiorek uwielbiam;)
Banerek z candy umieszczę w prawym pasku u siebie
Z miłą chęcią ustawiam się w kolejce :) Pozdrawiam i życzę miłej i owocnej podróży :)
OdpowiedzUsuńi ja się zapisuję ;) pozdrawiam serdecznie ;D
OdpowiedzUsuńCo dziwnego jadłam hmmmm jak ja ugotuje to mój mąż zawsze twierdzi, że dziwnie to wygląda i czy aby na pewno jadalne. A ja jadłam świeże ogórki z miodem (moja pochodząca z Litwy babcia takie zawsze jadła) - pychota.
OdpowiedzUsuńJako wegetarianka zafascynowana wegańskim jedzeniem, duuuużo jadłam "dziwnych" rzeczy. Przepadam za hamburgerami z bakłażanów, samosy - czyli pierożki z ciasta półfrancuskiego z nadzieniem z gotowanych, przyprawianych warzyw, i seitany - "kotlety" wysokobiałkowe z mąki pszennej. No i sushi i guacamole, ale to ostatnio jest tak modne, że nie wiem, czy jeszcze jest "dziwne" ;) ...aż zgłodniałam ;)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie,
OdpowiedzUsuńsałatka wygląda bardzo smakowicie :)
Z przyjemnością zapisuję się do zabawy :)
Pozdrawiam.
zapisuje się :)
OdpowiedzUsuńkopiciuszek@o2.pl
Co dziwnego jadłam...hmmm
OdpowiedzUsuńrybę pod takim czymś truskawkowym
http://cohenna.com
Potrawa ,ktora ciagel mnie szokuje i zadziwia to bardzo popularna u mnie na Wyspach kanapka z...chipsami(najlepiej o smaku octowym!) . Fuj!
OdpowiedzUsuńNa Candy sie zapisuje:)
Zgłaszam się :)
OdpowiedzUsuńObserwuję jako xkeylimex
Mail: kaylime@onet.pl
Małe info na moim blogu: http://xkeylimex.blogspot.com/p/rozdania.html
Najdziwniejszą potrawą jaką jadłam był przysmak z dzieciństwa mojej mamy- zasmażanka. Nie wiem, jak dokładnie się to robiło- na pewno mąkę podsmażało się na maśle na patelni. Moja mama w dzieciństwie jadła to nałogowo, więc myślała, że i mi posmakuje. Moim zdaniem jednak zasmażanka jest paskudna i w ogóle nie rozumiem, co dobrego jest w mące z masłem... :/
Innych dziwnych potraw staram się nie jadać, by potem nie mieć... hm... rewolucji żołądkowej :D
pozdrawiam ciepło!
Kasia
Z wielką chęcią się zapisuję :).
OdpowiedzUsuńNie zdarzyło mi się jeść nic dziwnego ponieważ jeśli mi coś wizualnie nie pasuje ale wiem co jest "w środku" to po prostu tego nie ruszam :).
zapisuje sie z checia:))
OdpowiedzUsuńco do potrawy to kiedys jadlam salatke ale nie wiem z czym ona byla i powiem nie bardzo mi smakowala w smaku przypominala mi atrament:(
Witaj, chętnie dopisuję się do listy chętnych do zabawy.
OdpowiedzUsuńNajdziwniejszą rzeczą jaką jadłam była sałatka z zupek chińskich w wykonaniu (co najważniejsze) mojej ciotki. Niby z mojego przepisu, ale zupełnie nie wyglądała i nie smakowała jak ta, którą robię.
Pozdrawiam
Hej,zapisuje sie na candy - bo jest intrygujace.Nie jadlam nic nadzwyczajnego hmm nie przypominam sobie.Natomiast wrazenie zrobilo na mnie cos,co jadla babcia mojego kolegi.A byly to ogorki kiszone lub korniszony maczane w miodzie.fuuuu :))))))))
OdpowiedzUsuńMoj adres glas.art@vp.pl
OdpowiedzUsuńdopiero dzis trafiłam na twojego bloga i czytam i ogladam z wielkim zainteresowaniem,teraz stale bede zaglądać.óczywiscie jestem łasuch to zapisuje sie i stoje w kolejce.Ja pomimo ze jestem juz dużą dziewczynką to jeszcze nie potrafię xxx tak ładnie zrobić a tak nawiasem to całe życie szydełkuje.Sałatka wygląda apetycznie więc zrobie mojej rodzinie na walentynki moi panowie beda napewno zachwyceni. pozdrawiam Danka
OdpowiedzUsuńi ja się chętnie zapiszę...
OdpowiedzUsuńcoś dziwnego...? hmmm nie wiem...
dla mnie jest wiele dziwnych potraw u rodziny mojego faceta ;D ale to tylko dlatego, że u mnie sie jada inaczej :D
W kolejeczce staję i jednocześnie zapraszam do mnie na candy powitalne :)
OdpowiedzUsuńPaluszki krabowe uwielbiammmm...a robię je z dodatkiem ogórka świeżego, kukurydzy konserwowej i ananasa, do tego majonez, sól i pieprz do smaku.
POLECAM:)
Pozdrawiam- Iwona.
Ooo... świetna sałatka.
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie.
Jutro postaram się ją zrobić (dzisiaj nie mam wszystkich składników :( ).
Ukraińskich cukierasków też jestem ciekawa, więc chętnie zapiszę się na candy ;)
Pozdrawiam:
magdecka@autograf.p
SAŁATKA ŚWIETNA!;) I JA PRÓBUJĘ;)
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM!