Dziś jest torcik letni i goście, bo jutro będzie świętować, PIĘĆ miesięcy mój synek ( a raczej JA). Nie wiem, jak to się stało, że ten czas tak leci.
A tu idą goście, zobaczyć Adasia pierwszy raz, więc na szybko "Torcik letni" bez pieczenia, ale gorąca woda musi być ;-)
Wygląda pysznie ale czy smakuję, to się dowiem później.
Na lato, jest to idealny deser i można z nim się fajnie pobawić w kolory i wzory.
Pozdrawiamy i zabieramy się do delektowania się smakiem lata <3
A tu idą goście, zobaczyć Adasia pierwszy raz, więc na szybko "Torcik letni" bez pieczenia, ale gorąca woda musi być ;-)
Wygląda pysznie ale czy smakuję, to się dowiem później.
Przepis bardzo prosty, ale ja robiłam pierwszy raz.
Potrzebne będą biszkopty, śmietanka 30%, galaretka ( truskawkowa i leśne owocy ) i do ozdoby użyłam wszystko to, co teraz mam w ogródku: maliny, czerwona i czarna porzeczka, poziomki, mięta, melisa i gałązka lawendy;-)
Wcześniej przygotowałam galaretkę, żeby się wystudziła. O połowę mniej dałam wody, jest wtedy bardzie ścisła.
Śmietankę zmiksowałam blenderem i do niej dodałam galaretkę i poziomki. Wszystko wylałam do foremki , gdzie wyłożyłam biszkopty i do lodówki.
Potem zrobiłam galaretkę leśny jagody i wlałam na wierzch.
Nie wiem czemu, ale biszkopty mi się do góry podniosły , ale ma to swój urok.
I na koniec ozdobiłam jak dusza gra.
Pozdrawiamy i zabieramy się do delektowania się smakiem lata <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz